Moja własna interpretacja piosenki która jest dla mnie zagadką. Jak taki skecz mógł zdobyć taką popularność? Cały czas zastanawiają się nad tym socjologowie i inni poważni panowie w drogich garniturach:D.
I znowu mam wakacje, więc przy okazji trochę więcej czasu na rysowanie. Tak więc stwierdziłem że wrócę do pisania, tudzież rysowania kolejnych wpisów. Przez ten rok udało mi się skończyć liceum, napisać maturę (czy zdam to sprawa otwarta) i nie dostać się na animację w Łodzi. Pociesza mnie fakt że udało mi się prześlizgnąć do drugiego etapu rekrutacji, co samo w sobie jest dla mnie dużym sukcesem. W końcu paru osobom się to nie udało. W międzyczasie narysowałem również postacie do pilota filmu animowanego Quo Vadis (pilot niestety nie jest ogólnie dostępny, mam nadzieję że to nie moja wina:/)...
Hmm, blog już mi pajęczyną zaszedł, tak dawno tu nie zaglądałem. Dzisiaj w świątecznych klimatach, bo przecież święta coraz bliżej, na ulicach lampki gdzie nie spojrzeć, a w supermarketach kilometrowe kolejki do kas.
Narysowane z nudów, tak sobie po prostu.
Narysowany z wyższej potrzeby porzucenia na chwile klimatów rzymskich....
Tak więc zebrało mi sie na napisanie kolejnego wpisu. A w zasadzie na wrzucenie kolejnego rysunku. Powstał on na lekcji religii, swoją drogą wyjątkowo nudnej, przy pomocy cienkopisów i żelowych długopisów koleżanki. Efekt może nie powala, ale mi tam sie podoba.
Wakacje niestety dobiegły końca. Nie docierała do mnie ta wiadomość aż do momentu powrotu do bursy... No cóż, trudno, przynajmniej nie szkoda pogody, bo raczej jest bardziej późno listopadowa niż wczesno wrześniowa. Ażeby sobie humor poprawić narysowałem to co obok się znajduje (może i trochę niedokładne bo na szybko narysowane i kolorowane przycinającą się myszką). A za tydzień na blogu planuje stworzyć nowy dział, który będzie nosił dumną nazwę 'Koniec zeszytu'. Będę tam umieszczał wszystkie rysunki (najczęściej jest to cienkopis+długopisy żelowe) powstałe na wyjątkowo nudnych lekcjach (czyt...
Plansza powstała pod wpływem impulsu i nagłej potrzeby zrealizowania czegoś szatańskiego.
EDIT: Wiem, trochę przymałe ale nie moja wina. Sądzę jednak że po wysileniu wzroku da rade odczytać.
Propnuję obejrzeć to do końca. Nie zdradzam co to jest żeby nie psuć zabawy (może być tak że wszysycy już to widzieli, ale mimo wszystko stwierdziłem że jest to warte własnego wpisu).
Dwie postacie z powstającego komiksu EdWARd, mianowicie porucznik Hawk (po lewo) i Edward Kruczek (postać tytułowa, mająca mieć mniej więcej 'polski charakter'). Komiks będzie miał za jakiś czas (ten czas zależy od siły mojej woli i zapału do pracy) premierę na polterze (sprawa już z Repkiem obgadana). Tak więc można sobie popatrzeć, a za mam nadzieje niedługo, można będzie sobie poczytać.
